Witajcie w dzisiejszym wpisie w ramach #CiekaweZwierzęta. Parę dni temu popełniłem wpis na temat zwierzęcia o najmroczniejszej nazwie, jaką wymyślił człowiek. Dzisiaj chciałbym przedstawić Wam kolejnego faktycznego zwierzęcego psychopatę, który dorównuje z łatwością Rawce Błaznowi – chociaż może nawet przewyższa ją pod każdym względem. Czytając ten wpis pamiętajcie, że nigdy nie znacie dnia ani godziny, gdy ten niepozorny ptak postanowi że to WY jesteście jego dzisiejszym kąskiem.
Dzisiejszy delikwent: Dzierzba (Lanius)
Zwierzę to zamieszkuje lasy i tereny miejskie Eurazji, sawanny Afryki a także wyspy Nowej Gwinei oraz Amerykę Północną – jeśli więc chcecie uciekać, powinniście wybrać Australię albo Amerykę Południową. Ja rozważam tę ewentualność. Dzierzby są niesławne z powodu swoich nietypowych i bardzo niepokojących praktyk łowiecko-kulinarnych. Nie owijając w bawełnę – dzierzba chwyta swoją ofiarę w łapy, a następnie nadziewa na ostre gałęzie oraz kolce niczym kebab albo szaszłyk. Jeśli nie zakończy się to natychmiastową śmiercią delikwenta, powtarza ten proces z zimnym wyrachowaniem. Naukowcy mówią, że dzierzby robią to by dokładnie rozczłonkować mięso i ułatwić konsumpcję. W przypadku niektórych zwierząt jak węże albo jaszczurki, przed nabiciem na pal ten zimnokrwisty zabójca będzie próbował przygwoździć ofiarę do podłoża, by następnie chwycić za głowę dziobem i brutalnie skręcić mu kark. Okazjonalnie po zabiciu swojego celu dzierzba defekuje na jego truchło. Go figure.
Jeśli teraz myślisz, że ten mały ptak wielkości wróbla nie jest wcale zagrożeniem dla Twojego życia, chciałbym tylko powiedzieć, że zwierzę to potrafi doskonale koordynować swoje ataki z innymi przedstawicielami tego gatunku i zdarzało się, że atakowały one psy, wilki, niedźwiedzie oraz ludzi – np. próbując wydłubać im oczy. Nigdy nie wiesz, czy jesteś bezpieczny, czytelniku.
Oczywiście, trochę przesadzam. Nie mniej jednak, mamy do czynienia z seryjnym mordercą świata zwierząt. Co ciekawe jednak, relacje dzierzb z jej młodymi są jednymi z najzdrowszych w świecie zwierząt. Matka zwykle dokładnie zajmuje się młodymi i daje im odlecieć w świat dopiero, gdy ma absolutną pewność że są one gotowe nadziewać na ostre przedmioty kolejne myszy, szczury, jaszczurki i węże.
Strzeżcie się.