To równieź dotyczy instancyj searxu (https://searx.space/)?
wolny internet
Wolny (jak w rewolucji) internet to podstawa współczesnej organizacji ruchów społecznych. Nie możemy pozwolić, żeby kontrola nad tym co i komu mówimy spoczywała w rękach korporacji.
Ta społeczność ma na celu dyskutowanie jasnych i ciemnych stron internetowej wolności. Tak alternatyw, jak i wyciągających się za nami korporacyjnych.
Z zakresu informatyki warto zajrzeć też do społeczności;
Polecamy uwadze też przydatny spis praktycznych Szmerowych techno-porad.
Z tego co pamiętam ciągnie dane i z googla i z binga czy tam yahoo, więc potencjalnie tak.
@harcesz Przecież DDG i inni mają deale z MS że używają ich indeksu i zarazem ich sieci reklamowej. To dla MS czysty win-win.
W ogóle śmieszne jak ludzie odkrywają że DDG to Bing (tylko ułomny bo nie zna kontekstu użytkownika i przez to ma gorsze, choć ok, bardziej prywatne, wyniki)
Nie koniecznie, jeśli chcą budować prestiż swojej marki i podkreślać, że nie ma alternatyw a historycznie była to ich główna strategia wszędzie, gdzie wchodzili. Podobnie jak "Embrace, extend, and extinguish".
A tłumacząc to z technicznego na humanistyczny? O co chodzi z tym "używaniem API binga przez DuckDuck"?
To że DuckDuckGo to front do wyników pobieranych z Binga i Googla, więc jak te podniosą ceny, to nie będzie w stanie zapewniać darmowej pseudo-anonimowej usługi.
@harcesz Może spopularyzuje się Francuski https://www.qwant.com
Z tego, co pamiętam, mają własny indeks, pamiętają historycznie stare rzeczy, które guglobingi mają w dupie, bo koncentruja się na marketingowym bieżączko-trędzie i reklamach?
Niech Bing będzie drogi, a Google wprowadzi opłaty, nie mam nic przeciwko ;)
@didleth
Nie miał bym nic przeciw. Na tym rynku bezdyskusyjnie - im większa konkurencja, tym lepiej. Myślę, że trzeba się będzie znowu przyjrzeć rozwiązaniom typu YaCy, bo to byłby najlepszy kierunek.
czyli duck duck nie anonimizuje? W sumie to powinnam się domyślić...
Zależy co nazywasz anonimizacją.
jak służby mnie szpiegują to to co wyszukuję w google widzą w zasadzie chyba w czasie rzeczywistym, a w przypadku DuckDuck? jak to wygląda?
Jeśli chodzi o służby zakładałbym, że każdy komercyjny projekt w ich jurysdykcji przekazuje im wszelkie możliwe dane.