Kolejny Janusz biznesu prowadzący Żabkę zapomniał zapłacić pracownikowi za ciężką pracę, tym razem w Gdańsku, dlatego jedziemy na do Trójmiasta!
Kradzież pensji w sklepach Żabki jest problemem systemowym wymagającym natychmiastowych rozwiązań. W obliczu niewydolności aparatu państwowego, który najwyraźniej nie jest zainteresowany zrobieniem czegokolwiek w kwestii patologii numer 1 na polskim rynku pracy, potrzebujemy wywierać nacisk społeczny na centralę Żabki. To nie jest odosobniony przypadek tylko kolejny przykład idealnie wpisujący się we wzór działania franczyzy z uśmiechniętym płazem.
Właśnie założyłem