Nie bardzo rozumiem sensu tych komentarzy typu "szok i niedowierzanie" i jeszcze tagowanie mnie, żebym zobaczyła, że naprawdę nie jesteście zaskoczeni. Ale jeśli to takie trudne, to wyjaśnię. Tworzenie i udostępnianie takich raportów jest bardzo ważne, bo:
- To, że coś tam wiemy i się domyślamy że tiktok to źródło całego zła nie jest żadnym konkretem. Badania, statystyki i konkretne przykłady są częścią procesu pozbywania się tego gówna z internetu.
- Wiedza o tym, że pixele istnieją to jedno. Ale w artykule jest więcej szczegółow, np jakie dane są wysyłane. Niektórzy ludzie są bardziej dociekliwi i lubią sobie poczytać.
- To, że wiemy nie oznacza, że nie można o tym mówić (naprawdę to trzeba tłumaczyć? o.O). Kolejne raporty, artykuły, szczegóły i nagłaśnianie dają bardzo dużo. Wyszedł niedawno raport o cenzurze Palestyńczyków na FB - niby wiemy, ale to dalej super ważne.
- Wy wiecie, ale może wasza rodzina, znajomi i randomy w internecie nie wiedzą? To jest naprawdę świetne źródło, żeby im podrzucić. Dodatkowo są tam wskazówki o tym, jak się możemy przed tym bronić.