this post was submitted on 14 Nov 2023
12 points (100.0% liked)

wolny internet

6 readers
10 users here now

Wolny (jak w rewolucji) internet to podstawa współczesnej organizacji ruchów społecznych. Nie możemy pozwolić, żeby kontrola nad tym co i komu mówimy spoczywała w rękach korporacji.

Ta społeczność ma na celu dyskutowanie jasnych i ciemnych stron internetowej wolności. Tak alternatyw, jak i wyciągających się za nami korporacyjnych.

Z zakresu informatyki warto zajrzeć też do społeczności;

Polecamy uwadze też przydatny spis praktycznych Szmerowych techno-porad.

founded 4 years ago
MODERATORS
you are viewing a single comment's thread
view the rest of the comments
[–] truffles@szmer.info 2 points 1 year ago (1 children)

Zastanawiam się czemu "Uwaga Naukowy Bełkot" skoro ma 740k subskrypcji to pod filmami ma około maksymalnie 250k wyświetleń, zazwyczaj 50-150k. Ja do karty "na czasie" w ogóle nie zaglądam, bo jest tam właśnie straszny syf. Subskrybuję kanały, które wrzucają filmy raz na 1-2 tygodnie albo rzadziej i oglądam je właśnie przez kartę "subskrybowane". Aż zaczynam się zastanawiać czy niejako takim stylem konsumpcji nie wiozę się "na gapę" na tym pociągu napędzanym szambem jaki jest popularny YouTube.

UNB akurat nie subskrybuję, ale na film o ołowicy udało mi się trafić przez proponowane filmy, tę kolumnę po prawej tronie od wyświetlanego filmu.

[–] emill1984@karab.in 3 points 1 year ago (1 children)

czemu “Uwaga Naukowy Bełkot” skoro ma 740k subskrypcji to pod filmami ma około maksymalnie 250k

bo wyswietleniami steruje algorytm i to YT decyduje co sie ma komu pokazac, mozesz miec milion subskrybujacych, ale jak YT zdecyduje, ze Ci utnie zasiegi to nic z tym nie zrobisz - sa oczywiscie sposoby takie jak otrzymywanie maili o nowym filmie ulubionego tworcy, ale umowmy sie, chyba wiekszosc z nas w pewnym momencie zaczyna traktowac je jak spam

[–] lysy@szmer.info 2 points 1 year ago* (last edited 1 year ago)

Ja aktualnie używam RSS do śledzenia kanałów Youtube, ale zastanawiam się, czy nie wyrzucić wszystkich tych rssów youtube'owych. Cóż, ominie mnie trochę interesujących rzeczy, ale skoro i tak z powodu znużenia i klikbejtowych tytułów usunąłem bardzo interesujący mnie swego czasu kanał - Naukowy Bełkot właśnie - to podpowiada mi, że jakość treści reszty kanałów niekoniecznie będzie rosła i nie stracę aż tak dużo. Za to więcej czasu będę mógł spędzić na aktywnościach pozainternetowych.